Maria Juzwa: Pani Katarzyno, córka ma powody, aby cieszyć się życiem. Ukończyła studia, znalazła pracę, ma Pani miłość. Brak chłopaka to tylko jeden z możliwych powodów jej obniżonego nastroju.
Radzę z nią porozmawiać, zapytać, co ją gnębi. Otwarcie powiedzieć, że martwi się Pani o nią, bo widzi, że jest ciągle smutna. Najbardziej niepokojący jest fakt, że córka przestała dbać o siebie. Może to bowiem wskazywać na rozwijającą się depresję. Warto jej podpowiedzieć, aby skorzystała z wizyty w poradni zdrowia psychicznego.
Jeżeli odmówi, to radzę skontaktować się z jej przyjaciółką lub najbliższą koleżanką. Może ona spróbuje namówić Pani córkę na terapię. Gdyby i to się nie powiodło, to Pani sama powinna wybrać się do psychologa, aby nauczyć się, jak postępować z osobą w depresji.
Tymczasem radzę dużo rozmawiać z córką. I to nie tylko o tym, jak jej minął dzień, ale też o jej marzeniach, zainteresowaniach. Podsuwać jej ciekawe lektury, zapraszać do domu rodzinę i znajomych, wyciągać córkę na spacery, do kina. Nie wolno pozwolić, aby ciągle siedziała w domu.