Zachęcam do włączenia się w świąteczne (i nie tylko) obowiązki. Wszelkie zajęcia niezwiązane z gotowaniem, np. sprzątanie ze stołu, zmywanie naczyń, wyprowadzenie psa na spacer, w naturalny sposób utrudniają sięganie po smakołyki.
Proszę zaakceptować, że niektórym pokusom po prostu nie jest Pani w stanie nie ulec. Dla osoby o słabej woli unikanie pokus polega na unikaniu sytuacji, w których one się pojawiają, a w tym przypadku jest to niemożliwe.
Dlatego zachęcam, by w czasie świąt dać sobie przyzwolenie na pofolgowanie swojemu łakomstwu. Przestanie Pani ze sobą walczyć, a tym samym koncentrować się na jedzeniu – wtedy nie będzie ono tak kusić.
Proponuję po smakołyki sięgać na raty. Nie nakładać sobie od razu kilku dań, ale tylko jedno. Po zjedzeniu proszę wstać, pójść do kuchni umyć talerz, wrócić i dopiero nałożyć kolejną porcję. Te krótkie przerwy sprawią, że zje Pani mniej.